To nie przypadek że znalazłeś farming simulator download for pc

Opis gry PC Farming Simulator 19 - więc nie są traktory, których szukacie

Dużo z was pewnie zastanawia się, za co gracze kochają Farming Simulator. Nie odda się ukryć, że symulatory farmy to można kopalnia pieniędzy, która korzysta na siebie znacznie bardzo niż średni rolnik stanowił w mieszkanie uzbierać przez wszystkie swoje mieszkanie. Jedni lubią te gry za maszyny, inni za dokładne odwzorowanie pracy rolnika. Mnie ten cykl urzekł swoim pokojem. Czasami warto przy kawce posiedzieć i bez hektolitrów juchy wyzbierać bawełnę z miejsca, nakarmić królika i pogłaskać Burka. Ot, tak po prostu zajmować się urokami wirtualnej natury. Takie miało być Farming Simulator 19, ale coś chyba poszło jednakże nie tak.

 

 

Farming Simulator 19 nie powinien zaskoczyć Farming Simulator 2020 graczy, jacy posiadali obecnie do podejmowania z poprzednimi odsłonami. Rozwiązania są trochę wiele takie same, przekładane kilkoma niezbyt odpowiednimi dla jednej mechaniki rozgrywki nowościami. Tu i ówdzie posilono się o odrobinę świeżości, które chociaż nie stanowią doskonałego przekierowania mechaniki na inny tor. Jeszcze jesteśmy tu początkującym rolnikiem, którego znaczeniem jest rozbudowa swojej farmy.

Do wyboru mamy dwie całkiem sporej ilości mapy. Każdą spośród nich można zastosować w trzech różnych trybach. Tryb prace, zdecydowanie najtańszy ze całych, daje nam na start naszej rolniczej okazji na już stworzonej farmie. Przechodzimy do dyspozycji kilka pól, pamiętamy ponad kilka maszyn rolniczych, które sprawią się w powolnej rozbudowie imperium. Dwa inne są przy tym niezwykle większe do praktyce i dość nie zachęcą laików, którzy właśnie wkraczają na farmerską ścieżkę. Zaczynamy w nich z zera, kupując pierwsze budynki i maszyny, ciułając powoli fundusze na pracach pobocznych czyli brudnych robotach u potentatów rolniczych.

Początkującym zdecydowanie życia nie umilą bardzo małe ścieżki, na jakich kryje się tylko jeden samochód. Na zawiłych, wiejskich dróżkach widać setki ścian i przepaści biorących na końcu wyprowadzenie użytkownika ze poziomu zen. Podczas jednej z prac pobocznych gra wymagała zastosowania zbiornika z nienaturalnie wręcz wąskim przejazdem, który za wszelkim razem zawieszał ciężarówkę wysoko w głowie i zapobiegałby zjazd.

A skoro o laikach mowa... Farming Simulatory w treści od zawsze kulały pod względem zawiłości konkurencji i samouczków. „Dziewiętnastka” wprowadziła kilkoro nowości pod tym sensem. Od poprzedniej odsłony minęło trochę klimatu oraz Giants Software miało okazję tu i ówdzie coś naprawić. Zamiast tego kolejny raz dostajemy raczej marną replikę poprzednich samouczków, które w bardzo pewny sposób objaśniają nam zasady rozgrywki.

 

 

Farming Simulator 19 zwraca na realizm. W podstawie wszystek nasz ruch ma tu znaczenie. Nie napełnimy zbiornika uprzednio nie zdejmując z niego powierzchnie, nie wykosimy pola bez miliona podczepianych elementów. Nawet dla rolnika niektóre procesy będą zbyt zawiłe, aby z nich zastosować bez współpracy z zewnątrz, której Giants jednak poskąpił natomiast tymże razem. Nie uczestniczy również niesamowicie marna inteligencja pomocników, którzy zamykają się przy najmniejszych tematach i trzeba w treści bezustannie kontrolować czy człowiek A, B lub E spełnia swoją robotę, lub że stoi gdzieś w łysym polu, bo na jego możliwości znalazł się kawałek przyczepy.

Rozgrywka jedynie pozornie zezwala na wolną wolę. Początkowo nastawiona jest jedynie na uprawę roli. Upłynie sporo wody w Wiśle zanim będziecie potrafili zakupić pierwszą kurę. Jednak będziecie zawierać wielu sumy w kieszeni, skoro nie podążacie wyrytą ścieżką i wybieracie wybiec nieco przed szereg, będziecie wymagali przeskoczyć przez wiele kłód podstawianych wam pod nogi. Produkcja oferuje jednak dużą mnogość organizacji i misji pobocznych. Jedną z ważniejszych informacje jest okazję hodowania koni, przecież w ostatnim przypadku uzbrójcie się w cierpliwość. Minie wielu czasu zanim zdobędziecie pierwszego rumaka.

Farming Simulator 19 to nie tylko rozgrywki w pojedynkę. Gra proponuje również wspólną uprawę ze naszymi, co w nauki powinno wprowadzać nieco ożywczej działalności w to poważne solouprawianie. Gra online, chociaż w moim przypadku, stanowiła nie lada wyzwanie. Mimo tego, iż posiadam ogromne połączenie internetowe, gra zawsze się blokowała. Ten fason można przyjąć za właściwy dla miłośników delikatniejszych także trudniejszych psikusów, wywracania organizacji i zajmowania innym wzroście w grze.

 

 

Farming Simulator 19 istnieje przecież największym z otwartych na rynku symulatorów farmy. Gra wygląda przepięknie. W oczy podają się dobrze wykonane również daleko mocno odwzorowane organizacji i wiele ładniejsze łany zbóż. Zmiana silnika graficznego wyszłaby zatem Giants na prawdziwe, jeżeli nie kilka ważnych błędów, które proszą o pomstę do nieba. Gra serwuje częste spadki liczby klatek na minutę przeplatane z przenikaniem i silnym doczytywaniem się tekstur. Wszystko jest okraszone tragicznymi błędami miejscami kompletnie blokujących nam godziny rozgrywki. Apogeum złości dane mi było uzyskać podczas prac pobocznej, kiedy bale z zebranej bawełny zawsze w świecie zawisły gdzieś wysoko ponad organizacjami i zablokowały możliwość zakończenia misji. Sama mapa jest i zrobiona tak, że drogi symulator farmy gry do pobrania asfaltowe są niemalże niewidoczne. Gra jest i tragiczną nawigację, co wymaga na nas ciągłe przyskakiwanie do telewizora w badaniu najodpowiedniejszej relacji dojazdu do końca.

Farming Simulator 19 uważało być bogatą odmianą, powiewem świeżości wśród symulatorów farmy. Zamiast tego zaserwowano nam w zasadzie stare wersji z niewielu dodatkami przykryte płaszczem ładnej oprawy graficznej. Z ostatnią Giants sobie natomiast nie do celu poradziło. Chętnie ponownie usiądę za kółkiem John Deere'a, ale tylko gdy deweloperzy załatają tę farmę. Dziś mam ochotę jedynie pogryźć pada, bo wieś tutaj nie jest ani spokojna, ani wesoła.

Jesteśmy najlepsi w branży Pure Farming za darmo

 

Pure Farming 2018 - Symulator Farmy 2018 - Recenzja

 

Interesująca alternatywa dla konkurencji. Pure Farming 2018 to układ sprawdzonych rozwiązań, które wymagają tylko technicznego liftingu.

Za oknem praktycznie wiosna, to najwyższy czas włożyć gumiaki, odkurzyć traktor i ruszyć w miejsce. Na wagi półki trafiła właśnie pierwsza odsłona nowej kolekcji symulatorów rolniczych i potrzeba przyznać, że radzi sobie całkiem nieźle. Pure Farming 2018 ciekawie rozwija doskonale znaną formułę, ale nie rewolucjonizuje zasad wirtualnego agrobiznesu.

Grę wyprodukowało polskie studio Ice Flames, dla jakiego jest wówczas rynkowy debiut. Też gdy w następnych sztukach tego modelu, swym ćwiczeniem jest chronienie o właściwe funkcjonowanie gospodarstwa i rozbudowa rolniczego imperium. Gra zaprasza na realizm - tutaj paliwo się kończy, zasoby zużywają, a sprzęt psuje. Jak w działaniu.

 

 

Do naszej możliwości oddano trzy rodzaje rozgrywki: kampanię, wyzwania i sposób swobodny. Osoby czekające na sianokosy z nowymi graczami muszą obejść się smakiem - Pure Farming 2018 to całkowicie zabawa solo. W rozgrywce zasadniczej dodajemy się w istota młodego farmera z Montany, który dziedziczy zadłużone gospodarstwo. Tryb ten stał skonstruowany z chęcią o farmerskich nowicjuszach - pokazujemy się sterowania, głowie w gruncie i pisania swoich ćwiczeń, takich jak koszenie zboża czy obsiewanie pól.

Autorzy gry napisali na rolnika nowoczesnego, który zarządza gospodarstwem za pomocą tabletu. Danie to pozostaje kompleksowe centrum dowodzenia, w jakim odbywamy większość biznesowych decyzji. Dzięki niemu nie musimy za jakimś razem zabierać się do sklepu - niezbędny sprzęt i zasoby kupujemy online.

Wygodnickie rozwiązanie pamięta przecież swoje konsekwencje w postaci wyższych wartości, jakie w początkowym stadium gry mogą stanowić bolesne. Tablet służy też do bliskiej podróży, podglądania mapy, czytania e-maili ze konsultacjami oraz sprawdzania statystyk. Czytelność gadżetu pozostawia jednak sporo do życzenia - rodzaj użytych ikon i siła czcionek skutecznie utrudniają orientację.

Nasz farmer posiada jeszcze z drona, dzięki któremu wykonuje szybki przegląd swoich włości. Sterowanie samochodami jest intuicyjne - lewy przycisk pada obsługuje funkcje prowadzonej maszyny, a prawy daje dojazd do możliwości powiązanych z urządzeniem, jakie istnieje do niej w współczesnym etapie podpięte.

W Pure Farming 2018 zatrudniamy pracowników, co umożliwia znacznie przyspieszyć sztukę oraz poświęcić się bardziej relaksującym czynnościom, na dowód koszeniu upraw. W stylu fabularnym czynimy nie tylko misje obowiązkowe - równie dobrze możemy korzystać zlecenia opcjonalne, dzięki którym da się szybko podreperować budżet.

 

 

Działalność jest towarzyska i intuicyjna, stopniowo i konsekwentnie tworzymy w ostatni świat. Nie zaszkodziłoby jednak kilka szybsze tempo w ciągu obróbki pola. Ze powodu na ostatnie, że w wczesnym stadium dysponujemy dość słabym sprzętem, kultywacja czy nawożenie trwa odrobinę zbyt długo. Zabawa nabiera rumieńców dopiero po nabyciu potężniejszych maszyn. Z wszystkim innym zadaniem zgłębiamy arkana rolniczego fachu, dzięki dlaczego Symulator Farmy za darmo jesteśmy w stanie poradzić sobie z dwoma innymi rodzajami rozgrywki.

Bardzo ciekawsze i powodujące lepsze wrażenia od działalności są wyzwania, w których trzeba wykonywać rozmaite scenariusze na etap - na przykład uratować zbiory przed pożarem lub wykonać się na atak szarańczy. To pasjonująca i elegancka propozycja dla tych, którzy nie mogą przeznaczyć grze kilkudziesięciu godzin.

Dzięki wyzwaniom otrzymujemy dojazd do różnych krajów świata i znajdujących się w nich roślin. We Włoszech liczą na nas plantacje oliwek i winogron, w Kolumbii uprawiamy kawę i konopie, natomiast w dalekiej Japonii wiśnie, wasabi i ryż. Wydanie Deluxe zawiera dodatkowo mapę Niemiec z malowniczym krajobrazem wiejskich rejonów Bawarii, w jakiej gracze przyjmą się sadzenia rzepaku oraz hodowli owiec. Wielka szkoda, że w sztuce zabrakło Polski, gdyż sielankowy klimat polskiej wsi umieszcza się wprost idealny dla takiej produkcji.

Bardziej praktyczni gracze sięgną po tryb swobodny, który daje na niemal całkowitą swobodę w rozgrywce. Tutaj z głowy ustawiamy budżet, z jakim rozpoczniemy zmagania. Taki farmerski sandboks wymaga jednak nawet podstawowej zgody na fakt rolnictwa lub takiego obycia w sztukach tego typu.

 

 

Pure Farming 18 jest znacznie silnym tytułem, to pewny moloch starczający na dziesiątki godzin zabawy. Otrzymuje się w nim cały rolniczy majdan - od miejsc uprawnych, przez sady i plantacje, po szklarnie. Naprawiamy maszyny, zajmujemy się produkcją energii ekologicznej lub mamy zwierzęta. Grę urozmaicają cykl dnia oraz czerni oraz zmienne warunki pogodowe.

Pozycje w gospodarstwie pracujemy z użyciem kilkudziesięciu licencjonowanych maszyn i pojazdów takich nazw jak Akpil, Landini, Gomselmash, Zetor, McCormick, Gregoire czy Skybury. Trzeba przyznać, że poziom odwzorowania typów jest cenny - zadbano o wszelki element, i sposób, w jaki odbijają światło, naprawdę robi wrażenie.

Nie da się tego samego powiedzieć o teksturach metod i budynków gospodarczych, które wyglądają dość przeciętnie. Słabo określają się też obrazy dalekiego planu, jakby żywcem wyciągnięte z konsol poprzedniej generacji. W poszukiwaniu zabawie z zabawy nie pomaga również irytujący, ciemny pasek zasłaniający spory obszar górnej części ekranu. Zamiast zajmować się pełnią błękitnego nieba, zostajemy obwarowani lekarstwie symulatorfarmy.eu Symulator Farmy 2020 na układ przyciemniającego filtra przeciwsłonecznego, który często trafia się na przednich szybach samochodów.

Najnowszej produkcji Ice Flames trzeba też wytknąć nieco szarpaną animację - w zaczynaniu się pojazdami i ruchach farmera nie czuć płynności. Szybkich poprawek muszą i bardzo duże wczytywania. Doceniamy natomiast udźwiękowianie gry - praca silników i instytucji brzmi wyjątkowo przekonująco.

Pure Farming 2018 to duży symulator rolnictwa z ogromem zawartości. Trzy rodzaje rozgrywki, zróżnicowane regiony, masa energii i dziesiątki maszyn do zagospodarowania to mało, kiedy na debiut. Typu nie udało się zrewolucjonizować, ale twórcy zostawili po sobie pewne wrażenie. Jest kilkoro elementów do poprawy, przecież nie psują one daleko satysfakcje z zabawy. Jest żywić okazję, że drugie cechy będą szybko tylko lepsze.

10 powodów by Farming Simulator Download i nie tracić pieniedzy

 

Farming Simulator 17 Recenzja gry PC - i jak tam gospodarstwo? Po staremu!

 

Seria Farming Simulator, gdy wtedy czyni tradycyjnie co dwa lata, powraca tak z ostatnią wersją. Czy doświadczony pionier wirtualnej roli wpuścił trochę świeżego powietrza do indywidualnych zabudowań, czyli rzeczywiście jak powszechnie tylko odmalował elewację?

Wirtualne rolnictwo to bez wątpienia ciekawy segment rynku gier komputerowych. Podczas jak większość produkcji, które dążyły do miana „symulatorów”, zaprezentowała się tak niszowa, że nie nie doczekała się kontynuacji i wystąpienia ze powierzchnie gier „budżetowo-garażowych”, symulatory rolnictwa znalazły a swoją, zaś toż znaczną, grupę klientów. Nic zatem dziwnego, że tematyka zaczęła być wykorzystywana przez inne studia, a część tytułów przekształciła się w regularnie wydawane serie. Drinkom spośród takich weteranów jest tylko Farming Simulator. Najnowsze dzieło studia GIANTS Software miało wysoko zawieszoną poprzeczkę. Poprzednia edycja gry – Farming Simulator 15 – została ciepło przyjęta przez graczy. Dzięki wsparciu społeczności fanów produkcja wzbogaciła się o duże modyfikacje, oraz możliwość przejmowania się farmą wraz ze naszymi pozytywnie wpłynęła na moc tytułu. Czy również ostatnim razem twórcom udało się stworzyć godną kontynuację?

Mieszkanie na farmie

W Symulatorze farmy 17, też gdy w ostatnich częściach serii, swym ćwiczeniem jest pracowanie własnego wirtualnego gospodarstwa rolnego. Tworzymy ze tanim areałem i kilkoma podstawowymi maszynami, szybko więc zakasujemy rękawy i przyjmujemy się do produkcji. Aby osiągnąć fundusze i spłacić zaciągniętą pożyczkę, uprawiamy pola, przejeżdżając po nich dobrymi maszynami we określonej kolejności, po czym uzyskane plony oferujemy w handlu stanów w oczekiwaniu na zdrowsze momenty przechowujemy w silosie. Wraz z poprawą naszej kondycji fizycznej możemy zamówić nowe, bardziej skuteczne maszyny, kupić kolejne pola, a dodatkowo rozszerzyć swoją pracę o hodowlę zwierząt czy wycinkę drzew.

 

 

W konkurencji w układzie do starej części nic się zmieniło. Do programu upraw dołączyły słonecznik i soja, zaś glebę możemy użyźnić, sadząc rzodkiew oleistą, a wtedy orząc pole pod przyszłe zasiewy. Informacją jest ponad możliwość hodowli świń. Niestety, deweloperzy pozostali głusi na warunki fanów, by wzbogacić walkę o sadownictwo. Drzewek owocowych czyli jako nie było, oczywiście nie ma.

Działalność na sile wciąż sprawia wielką atrakcję. Konieczność wieloetapowego i urozmaiconego (w współzależności od zasianych roślin) troszczenia się o uprawy za pomocą różnorodnego sprzętu powoduje, że finalnie zebranie bogatego plonu przynosi dużą satysfakcję. Nie ważna przy tym narzekać na uszkodzenie zadań. Gdy chwilowo ogarniemy pola, przychodzi moment na studium paszy i napojenie zwierząt. Wtedy można powołać się do lasu i pobawić w drwala, całkiem dobrze na ostatnim zarabiając.

Wszystkie pracy na farmie mamy szansę wykonywać sam lub zlecić postać z nich wirtualnym pomocnikom. Niestety, pomimo usilnych próśb graczy deweloperzy nie sprawili, by robotnikom sezonowym przybyło obrazie w głowie. Zgodność z nimi wtedy wciąż istny koszmar. Nie nieco, iż nie możemy posłać człowieka na miejsce z poziomu menu a przed każdym zleceniem zadania musimy podjechać odpowiednią maszyną na brzeg roli, to jednocześnie ciągle trzeba pilnować, by pomocnik nie zatrzymał się na pewnym przedmiocie, który właśnie znalazł się na sztywno ustalonej trasie przejazdu.

Także całokształt systemu zarządzania farmą wręcz prosi się o właściwą przebudowę. Na różnej większej mapie, gdy mamy w mienie kolejne areały, konieczność osobistego dozorowania każdej czynności, natomiast w sukcesie transportu towarów samodzielnego ich przewożenia, szybko sprawia, iż nie nadążamy z podobnymi działaniami. Jesteśmy więc znalezieni w pułapkę mikrozarządzania w części, w której powinniśmy skoncentrować się obecnie na siły makro. Zmusza toż do działania upływem czasu. Niestety, generuje również mnóstwo problemów. Jako że spowolnienie lub przyspieszenie zegarka wpływa wyłącznie na siłę wzrostu roślin oraz dobowe koszty utrzymania maszyn, nie i na tempo prac pomocników na lokaty, często trafia do ostatniego, że przeciągamy rozgrywkę, by uniknąć sytuacji, w której zboże na grup pola już wyrośnie, zanim jeszcze pracownik skończy owo poletko obsiewać.

Przy kilku lub kilkunastu zagonach do obrobienia organizacja książek z okresami rozwoju i dojrzewania roślin jest teraz dużo złożona, a ciągłe spowalnianie upływu czasu zamraża cykl rośnięcia i wyborów na drobniejszych, już obrobionych gruntach. Przy okazji dodam, iż w atrakcji nie doczekał się realizacji kolejny postulat społeczności – wprowadzenie pór roku. Cykl wzrostu roślin nadal istnieje kilka wirtualnych dni, oraz w polskiej krainie panuje wieczne lato.

 

 

Kilka niemiłych słów należy się także warstwie ekonomicznej. Przede wszystkim w sztuce nie istnieje żadna konkurencja. Ponadto nasza karta jest gospodarczo odseparowana z reszty świata oraz o każdych realistycznych trendach zmian cen produktów nie jest mowy. Opłaty za jedne plony podlegają więc wahaniom w forma dość przypadkowy.

Do lamusa odszedł stary system misji, które w edycji z 2015 roku można było potwierdzać za pośrednictwem tablicy ogłoszeń. Obecnie w ramach dodatkowego zajęcia wolno nam obrobić dowolne pole sąsiada, wykonując rutynowe czynności rolnicze za pomocą sprzętu dostarczonego przez zleceniodawcę. Prowadząc te zagadnienia, zarabiamy całkiem duże pieniądze, a przy tym kupujemy sympatię owego gospodarza, co tłumaczy się na mniejszy koszt odkupienia z niego pola. Nowoczesny sposób ma poważne zalety: pozwala zaznajomić się z wyższą miarą maszyn i sprawia, że szybciej zdobywamy sposoby na wzrost farmy. Niestety, mieści się w obecnym ludziom taki szkopuł – ceny za realizowanie przez nas misji dalece przewyższają kwoty, jakie dajemy swym gościom. W produkcie absolutnie nie pokrywa się nam robić na domowej farmie, lepiej zatrudnić pomocnika, i jednemu wspierać sąsiadów.

Warto wspomnieć oraz o dobrej innowacji, jaką istnieje okazję korzystania maszyn rolniczych zamiast ich sprawiania. Dzięki temu jesteśmy szansę zorientować się, czy dany wehikuł nam odpowiada, a ponadto o znacznie szybciej poszerzyć katalog upraw.

Informacją w zeszłej odsłonie kolei było realizowanie wycinki drzew. Wiele osób podeszło jednak do niej ze ogromną dozą rezerwy, często z względu dość słabej mechaniki dalekich prac. Niestety, w FS 17 nic się w niniejszej myśli nie zmieniło. Ścięte drzewa padają (bądź nie) według jakichś przedziwnych praw fizycznych. Zupełnie nie są też jakiekolwiek pozwalania na wycinkę. Możemy wykarczować praktycznie dowolny obszar, nawet miejski park (co więcej ochoczo uczyniłem, nie doczekawszy się żadnej kary).

Wskakuj na ciągnik

Zawsze jedną z najsilniejszych stron Farming Simulatora był park maszynowy. I w najróżniejszej wersji twórcy w obecnej kwestii nie zawiedli. Do rolniczych prac możemy wykorzystać mnóstwo przeróżnego sprzętu – ciągniki, kombajny, cysterny, przyczepy, piły mechaniczne, prasy do bel, tiry także wiele, wiele różnych. Niemal wszystkie samochody są na licencji rzeczywistych producentów. W grze pojawił się nawet nasz polski Ursus, niestety wyłącznie w grupie mebla do przechowywania i przewożenia bel siana lub słomy. Spore zaskoczenie stanowi opcja samodzielnego prowadzenia pociągu. Nie umieszcza mi się jednak, by istniał obecne genialny pomysł. Wątpię, czy gdziekolwiek odda się znaleźć etatowego rolnika, który po skoszeniu zboża robi się w maszynistę i dostarcza swój plon. Gra tym jechanie pociągiem zatrzymuje się do picia dwóch klawiszy. Za więc na liczny plus trzeba zaliczyć twórcom danie w samochodach radia. Poza wysłuchaniem kilku niezbyt ciekawych domyślnych kawałków możemy włączyć streaming z internetu oraz upajać się przy produkcji dobrą muzyką.

Niewielkiej poprawie uległa fizyka jazdy – szczególnie w spraw „czucia” ciężaru ciągniętego sprzętu. Niestety, ten zakres gry wciąż nie jest efektywny ani nawet dobry. Nasze samochody wykazują się wybitnie nadsterowne i narowiście odpowiadają na choćby nieśmiałe próby skrętu. Już przy prędkości 40 km/h zaczynają dziać się fizyczne cuda. Ponadto nasz pickup nie widzi żadnych przeszkód, aby jadąc przez zaorane pole, rozwinąć szybkość 100 km/h – co daleko: sunie równo i stabilnie. Dziwaczne reakcje powodują także niektóre kolizje z punktami. Zdarzało mi się, że kilkutonowy ciągnik, uderzając w płot, robił nad nim salto. Dzwon z głową może wtedy przestać się przyspawaniem pojazdu do słupa i koniecznością resetownania gry. Właśnie o wszystkich dostępnych na maszynie uszkodzeniach nie ma mowy.

 

 

Wschody a zachody...

Farming Simulator 15 z pewnością nie był graficznym arcydziełem. W najróżniejszej odsłonie twórcy zdecydowali się to sporo poprawić. Tekstury są właśnie o dużo bardziej prawdziwe zaś nie rażą już pikselozą. Liście drzew wreszcie przejmują się na wietrze, a pojazdy zostawiają bardziej realistyczne ślady opon. Zwiększono także dystans rysowania przy zachowaniu bardzo łatwej optymalizacji, która daje bawić się grą nawet na słabszych komputerach. Modele samochodów i organizacji rolniczych są pełne detali, i praca podzespołów i mechanizmów świetnie animowana. Największy postęp że w oświetleniu. Kolory i cienie wyglądają realistycznie, także więc o wszystkiej chwili dnia i nocy. Doskonale w cieniu jawią się reflektory samochodów także ich poświata na okolicznych obiektach. Tym bardziej dziwi fakt, że przy tak długim wysiłku włożonym w ulepszenie warstwy wizualnej twórcy pozostawili kiczowatą, statyczną teksturę nieba, wciąż rażącą złą jakością. Brzydko składają się oraz wszelkie sypkie towary, czy toż tkwiące w kupkach na podłodze, czy załadowane na maszyny. Ciągle zdarzają się też błędy graficzne, takie jak choćby przenikanie upraw przez pojazdy.

Poprzednie edycje gry cechowały nieładne płaskie gleby. W FS17 widać pod tym powodem sporą poprawę. Poszczególne rodzaje gleby wyglądają już bardzo dużo. Co bardzo, pojawiły się pierwsze zwiastuny trójwymiarowej powierzchni pól. Na kultywatorowanej roli są drobne grudki ziemi, a po zasiewie zostają rowki od grzebieni siewnika. Nie ważna także informować o pełnoprawnej fizyce gruntu – nasze samochody wciąż jeżdżą po zaoranych polach gdy po całych szwajcarskich autostradach, z pewnością jednak został wykonany ruch w ciekawym kierunku.

Wsi spokojna, wsi tak naturalna...

W Farming Simulatorze 17 znajdziemy dwie mapy, ale chociaż jedna – Goldcrest Valley – jest nowa, druga – Sosnovka – pojawiła się bowiem obecnie w dobrej edycji FS15. Nowa okolica to zielona dolina w głowach, gdzieś na północno-zachodnim wybrzeżu USA. Trzeba przyznać, iż jej poziom robi ogromne wrażenie. Nie osiąga ale tak wyrazistego klimatu, jaki charakteryzował wybitnie skandynawski Bjornholm czy dekadencką Sosnówkę.

 

 

Twórcy umieścili na mapie sporo obiektów będących nas przekonać, że stanowimy w Okresach. Są to charakterystyczne wieże obserwacyjne w lasach, bary szybkiej obsługi, amerykański format ruchów drogowych, i wszędzie powiewają flagi USA. Wszystko to wprawdzie wciąż robi wrażenie dekoracyjnej fasady, i nie żyjącego świata. Po chodnikach przechadzają się sklonowani przechodnie, jacy ze własnymi animacjami mogliby z pewnością oczekiwać na angaż w „ministerstwie dziwnych kroków” Monthy Pythona, a po drogi przejeżdża ciągiem drink z czterech rodzajów samochodów. Na przyrząd do budynków nie da się wejść, pola sąsiadów obrabiają się same, a poza naszymi ciągnikami nie ujrzymy tu żadnej innej maszyny przy pracy. O immersji z pewnego zdarzenia można zatem zapomnieć.

Z zdrowego punktu widzenia mapa rodzi się dość osobliwa. Serce naszej farmy dano w samym środku terenu gry, zaś sklep, przy którym obecnie resetują się pojazdy a jaki bardzo często oglądamy w punktu wypożyczenia maszyn, kryje się w kraju planszy. Możliwość jest wówczas dość czasochłonna dodatkowo jej wielokrotne pokonywanie szybko zaczyna męczyć. Jeszcze inne ważne elementy, jak choćby nasze pastwiska i zagrody, są rozsiane po całej mapie, uważając się przy cudzych polach czy daj w samym mieście. Transport w nauk powinien pomóc nam pociąg, jednak konieczność załadunku i rozładunku towaru niweluje wszelki zysk czasowy. Dodatkowo tory ułożone są w dwie niepołączone ze sobą pętle, ze wspólną stacją przeładunkową. Przewożąc ładunek z jakiegoś końca planszy na kolejny, musimy również przenieść go między wagonami dwóch składów. Jedyne sensowne sytuacje użycia pociągu to transport naprawdę ogromnych produktów oraz sprzedaż wyników w zakupie kolejowym, który (ciekawe dlaczego?) jest często najatrakcyjniejsze ceny.

Z pamiętnika leniwego dewelopera...

Dla graczy, którzy wymagali dopiero zacząć karierę wirtualnego rolnika, Farming Simulator 17 to właśnie (a konstruuję to, nie wiedząc jeszcze, jaki poziom zaprezentuje polska gra Pure Farming) najlepszy wybór. Jest wtedy bowiem mocna a w przeciwieństwie do większości konkurencyjnych tytułów w liczbę przyzwoita pod względem technicznym pozycja, pozwalająca rozpocząć się całej gamy prac rolniczych z wykorzystaniem doskonale odwzorowanych licencjonowanych maszyn. Niestety, starzy wyjadacze, którzy mieli na pierwsze nowości, mogą poczuć się zawiedzeni, gdyż mimo upływu kolejnych dwóch lat Farming Simulator wciąż koncepcyjnie istnieje w tłu. Twórcy wyraźnie stronią z większych zmian, skupiając się na szlifowaniu, rozwijaniu i dodawaniu gry o nowe drobiazgi.

Wprawdzie suma ludzi tych małych usprawnień wyraźnie podnosi jakość tytułu w kontakcie do poprzedniej części cyklu, chociaż to wciąż za mało, by nazywać „siedemnastkę” godną kontynuacją, a obecnie na że o wiele za chwila, by wyciągać rękę po drugie 80 dobrych z kieszeni graczy, szczególnie że większość dawnych błędów i ewidentnych niedoborów w kompozycje nie doczekała się korekty, pomimo wyraźnych sygnałów ze części fanów serii. Choć dla Farming Simulatora wieją obecnie pomyślne wiatry, to zważywszy na siłę rynku gier, fortuna że szybko przerzucić się z pracy GIANTS Software. W końcu konkurencja nie śpi, a nikt nie wie, jak długo fani będą wybaczać deweloperowi nieustanne sprzedawanie za łączną ilość tego jednego, odświeżonego tylko kilka, produktu.

Zostań najlepszy i Farm Manager Download teraz

 

Farming Simulator - FS17 Opis

 

Udany sequel, wprowadzający ciekawe informacji, choć niezbyt imponujący pod względem technologicznym.

Farming Simulator powraca po rocznej nieobecności na konsolach i komputerach. Względem odsłony z 2015 roku nie przynosi wielkich zmian. Niemniej jednak, wprowadzone usprawnienia sprawiają, że rozgrywka jest lepsza również znacznie angażuje.

Tradycyjnie zaczynamy od wyboru samej z dwóch map w Ameryce Północnej. Na którejkolwiek z nich dotrze nam zarządzać rozrastającą się farmą. Poprzez kup nowych pól i poszerzanie działalności, żyjemy w wagę.

 

 

Zaczynając od podstaw, musimy zarządzać polami widocznymi na początku. Nim kupujemy kolejne minie trochę czasu. Praca nie jest skłonna - trzeba wstawać skoro świt, przejść do traktora, dokonać kultywacji gleby, a po obsiać, nawieźć i liczyć aż wzejdą plony. Następnie zmieniamy się na Znajdź więcej informacji dodatkowe pola, ponawiamy czynności, aż wreszcie wchodzimy w kombajn, by zebrać żniwa i sprzedać zboże.

W tegorocznej edycji dodano możliwość wyboru słoneczników oraz soi, a dla miłośników zwierząt w efekcie dodano hodowle świń. Zatem nie koniec atrakcji. Gdy znudzi nam się obsiewanie pól, nic nie mieszka na ścianie, by skosić trawę w przestrzeni, czy zabawić się w leśnika ścinając drzewa.

Zaimplementowano również opcję przewozu materiałów z wykorzystaniem pociągów. Jest ostatnie niezwykła, szybsza alternatywa dla transportu kołowego, a także pociągi mają - co oczywiste - bardzo większą ładowność.

 

 

Jako że sztuka jest czasochłonna, przy zwiększającej się działalności na gospodarce coraz częściej przyjdzie nam zatrudniać pracowników, którzy odbędą wielką część ciężkiej pracy za niewygórowaną cenę - to optymalne rozwiązanie.

Miłym urozmaiceniem są internetowe stacje radiowe. Można by podejrzewać, że w dobie usług typu Spotify nie będzie więc ciekawa opcja, ale stacje są naprawdę bogate i zaskakują różnorodnym repertuarem. Alice Cooper dobiegający z głośników podczas zbiorów? Dlaczego nie.

Poza wysoce wymienionymi nowościami i zwiększeniem liczby maszyn do 250, grę usprawniono te pod wieloma różnymi względami. Nie są to zmiany rewolucyjne, ale czynią grę przyjemniejszą. To chociażby możliwość szybkiego przekładania się pomiędzy wskazanymi miejscami na mapie.

Przy zakupie samochodów oraz akcesoriów otrzymaliśmy opcję dopasowania ich do osobistych potrzeb, poprzez niewielkie modyfikacje. Możemy wybrać miejsca kół czy moc silnika. Niestety stanowi toż styl tak rozbudowany, jak w grach wyścigowych, choć i tak wprowadza dodatkową dawkę różnorodności.

Co ważne, sprzęt możemy właśnie wypożyczyć sprzęt za cenę dużo niższą od kosztu zakupu. To cenne szczególnie na wstępie kariery, gdy nie mamy zbyt wielkiego budżetu, a nabycie maszyny jest po prostu nieopłacalne.

Oprawa Farming Simulator 17 nie przynosi dużych zmian względem poprzednika. Poprawiono toż a owo, pojazdy wyglądają tak szczegółowo i cieszą oko. Tak toż jak mieniące się złotem pola pszenicy. Niemniej ogólny poziom graficzny jest co najwyżej średni. Że wiele niedociągnięć, na czele z kanciastymi kierownicami podczas obrazie z wnętrza pojazdu.

 

 

Nieco trudne jest jechanie na klawiaturze i padzie, ponieważ maszyny skręcają zbyt gwałtownie. O ile w przypadku powolnych traktorów nie istnieje ostatnie fakt szczególnie zdarzający się we ruchy, o tyle jazda zwykłym samochodem przypomina jazdę pudełkiem na lodowisku. Polecamy więc wzięcie z kierownicy.

Całe szczęście, że większość czasu pozostajemy na miejscach, ponieważ mapy raczej nie zachęcają do eksploracji. Są pozbawione bycia, a pojawiający się czasem ludzie wyglądają zupełnie nienaturalnie. Istnieją także praktycznie pozbawieni głów i mogą wejść pod nadjeżdżające pojazdy.

Farming Simulator 17 to dobra produkcja. Wiele w niej niedociągnięć i elementów, które warto poprawić, na czele ze starzejącą się oprawą wizualną. Niemniej wprowadzone usprawnienia i zwiększenie działalności rolniczej o nowe stany to etap w odpowiednim kierunku.